Mój pierwszy post będzie o alergii mojej córki. Tak w skrócie. Pierwszy rok jej życia upłynął pod znakiem AZS z którym nie dawaliśmy sobie rady. Ani my, ani lekarze. Najgorszy koszmar zaczął się po pierwszym szczepieniu DTP. W drugim roku zmiany na skórze były już tylko miejscowe, za to dieta kilku składnikowa, monotonna. Ogromny podziw dla dziecka że jedząc ciągle to samo nie stała się niejadkiem. Dietę ciągle rozszerzamy i idzie nam coraz lepiej. Ale były okresy gdzie przez wiele tygodni nic nowego nie przechodziło.
Teraz jest tak dobrze, że zdecydowałam się na próbę wprowadzenia nabiału. Zaczęłam od okruszka masła i będzie taki okruszek dostawać na razie co 2 dni i zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja jako mama karmiąca, współtowarzyszka niedoli na monotonnej diecie, przydzieliłam sobie całą łyżeczkę masła też co 2 dni - luksus po 2 bezmaślanych latach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz